19. Kwiat białej lilii

Lilia jest symbolem niewinnej duszy. Jej niepokalana biel, wspania­łość i delikatność tego kwiatu, jak również niezwykle silny zapach, którego ukryć nie można, dają niejakie pojęcie, jak piękna i drogocenna jest ta anielska cnota.
W litanii do bł. Bronisławy odmawiamy wezwanie: „Lilio czystości, módl się za nami!". Tymi słowy czcimy nieskalaną niewinność serca i duszy tej świętej Dziewicy, jej czystość liliową.
Czyste może być serce, skalane niegdyś grzechami, lecz obmyte w Krwi Niepokalanego Baranka; niewinne jednak już być nie może, jak nie można delikatnego kwiatu lilii zanurzyć w błocie, a następnie dopro­wadzić go do pierwotnej piękności. Dlatego niewinność ma szczególny urok i wdzięk, którego nic zastąpić nie może; nie potrzebuje ona żadnej ozdoby, albowiem sama stanowi piękno królewskie. Któż z nas nie do­znał błogiego uczucia na widok niewinności?
Małe dzieci posiadają niewinność bez żadnej zasługi z ich strony, gdyż nie czynią żadnego wysiłku, aby ją zachować. Jest to jakby pro­mień Bóstwa, którym łaska poświęcająca ozdabia te duszyczki, obmyte w wodzie Chrztu ś\v. z grzechu pierworodnego. Trójca Przenajświętsza, obierając sobie mieszkanie w tym nowym przybytku, z pewnością do­znaje niewymownych rozkoszy.
Niewinność u dziatek to brak rozwoju władz duszy i ciała, nieświa­domość, której jednak roztropnie powinni bronić rodzice i wychowaw­cy, gdyż ona jest matką niewinności. Jest to jakby biała karta, niezapisa-na jeszcze, która jednak przez całe życie pozostać taką nie może. albo­wiem o nią toczy się zacięta walka w życiu ludzkim. Na tej karcie chce ptsać Pan Bóg przez działanie swej laski i święte natchnienia, chce pisać świat, szatan i ciało przez pokusy do złego. Dlatego niewinność zacho­waną przez całe życie można by określić jako rodzaj męczeństwa, zwy­cięstwo po walce, prowadzonej nieustannie. I to określenie daje nam również zrozumienie wartości tej anielskiej cnoty.
Jak wielkim skarbem jest niewinność duszy poznać możemy z postę­powania samego Boga, który obiera sobie w chwili Wcielenia na Matkę najpiękniejszą lilię tej ziemi, Najświętszą Maryję Pannę. Patrząc na tę Najczystszą Dziewicę, mimo woli jesteśmy oczarowani Jej Niepokala-nością, która jakby niebiańskie tchnienie wnika do naszych dusz i budzi nieopisaną tęsknotę za czymś wyższym, czego ta ziemia dać nam nie może. Święci, idąc za tym promykiem łaski, postanowili niewinność ser­ca i duszy złożyć Panu Bogu w ofierze i dochowali wiernie tej ofiary przez całe życie. Tą drogą szła również i bł. Bronisława. Nie sądźmy jednak, że ją to nic nie kosztowało!
Bł. Bronisława zachowała niewinność serca, ale za cenę wielkich i małych ofiar z tego, co schlebia naszej biednej naturze, a za czym wszyscy tak chciwie uganiają: z przyjemności życia. Przy tym surową pokutą, cierniami umartwienia chroniła swą czystość przed zepsuciem świata. Jeśli w rękach tej anielskiej dziewicy widzimy tak ostre narzę­dzia pokuty, jak włosiennice, dyscypliny, paski kolczaste, widać stąd, jak zaciętą musiała toczyć walkę, aby zachować niewinność Bogu poślubio­ną. I może dla tej niewinności życia Pan Bóg otoczył Ją czcią wieków, mimo głębokiego ukrycia, prawie cudownie chroniąc Ją od zapomnie­nia.
Piękność duchowa tej Lilii czystości błyszczy jak gwiazda na niebie już siedem blisko wieków, a napełniając serca niebiańską pociechą, znie­wala je i do naśladowania pociąga. Dowodem tego te liczne zrzeszenia zwłaszcza polskiej młodzieży w szkołach i stowarzyszeniach, które obrały sobie bł. Bronisławę za Patronkę i pod Jej sztandarem idą przez życie.
Wprawdzie świat zmysłowy nie docenia piękna niewinności, którego odczuć nie potrafi, mimo to dusze niewinne są największym skarbem świata i chlubą ludzkości. One to powstrzymują karzącą prawicę Boga i jak anioły ziemskie stanowią niepokalaną straż u stóp świętego Przy­bytku. Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie utajony niczego od nas z tej ziemi nie żąda. Jeśli jednak co mogłoby wynagrodzić Jego niepoję­te wyniszczenie się z Boskiego Majestatu dla nas, to miłość niewinnych dusz, które oddają Mu całe serce swoje.
Niewinność to wolność od każdego grzechu, o ile słabość ludzka po­zwala, przynajmniej w woli, by nie było przywiązania do niczego z tej ziemi. Aby j ą zachować, trzeba unikać okazji do grzechu, obcować czę­sto i chętniej z Panem Bogiem niż ze stworzeniami, miłować serdecznie Najświętszą Maryję Pannę, umartwiać zmysły, zwłaszcza wzrok i mo­wę, przystępować często do św. Sakramentów, zwłaszcza do Najświęt­szego Sakramentu, gdyż Boska Eucharystia jest „winem, które rodzi dziewice" - mieć nabożeństwo do Świętych, którzy w szczególności odznaczali się anielską cnotą.
Za przykładem bł. Bronisławy używajmy tych wszystkich środków, a wtedy i na nas spocznie z upodobaniem wzrok Ojca niebieskiego i otrzymamy spełnienie tej obietnicy: Błogosławieni czystego serca, al­bowiem oni Boga oglądać bada (Mt 5, 8).