Lilia jest symbolem niewinnej duszy. Jej niepokalana biel, wspaniałość i delikatność tego kwiatu, jak również niezwykle silny zapach, którego ukryć nie można, dają niejakie pojęcie, jak piękna i drogocenna jest ta anielska cnota.
W litanii do bł. Bronisławy odmawiamy wezwanie: „Lilio czystości, módl się za nami!". Tymi słowy czcimy nieskalaną niewinność serca i duszy tej świętej Dziewicy, jej czystość liliową.
Czyste może być serce, skalane niegdyś grzechami, lecz obmyte w Krwi Niepokalanego Baranka; niewinne jednak już być nie może, jak nie można delikatnego kwiatu lilii zanurzyć w błocie, a następnie doprowadzić go do pierwotnej piękności. Dlatego niewinność ma szczególny urok i wdzięk, którego nic zastąpić nie może; nie potrzebuje ona żadnej ozdoby, albowiem sama stanowi piękno królewskie. Któż z nas nie doznał błogiego uczucia na widok niewinności?
Małe dzieci posiadają niewinność bez żadnej zasługi z ich strony, gdyż nie czynią żadnego wysiłku, aby ją zachować. Jest to jakby promień Bóstwa, którym łaska poświęcająca ozdabia te duszyczki, obmyte w wodzie Chrztu ś\v. z grzechu pierworodnego. Trójca Przenajświętsza, obierając sobie mieszkanie w tym nowym przybytku, z pewnością doznaje niewymownych rozkoszy.
Niewinność u dziatek to brak rozwoju władz duszy i ciała, nieświadomość, której jednak roztropnie powinni bronić rodzice i wychowawcy, gdyż ona jest matką niewinności. Jest to jakby biała karta, niezapisa-na jeszcze, która jednak przez całe życie pozostać taką nie może. albowiem o nią toczy się zacięta walka w życiu ludzkim. Na tej karcie chce ptsać Pan Bóg przez działanie swej laski i święte natchnienia, chce pisać świat, szatan i ciało przez pokusy do złego. Dlatego niewinność zachowaną przez całe życie można by określić jako rodzaj męczeństwa, zwycięstwo po walce, prowadzonej nieustannie. I to określenie daje nam również zrozumienie wartości tej anielskiej cnoty.
Niewinność u dziatek to brak rozwoju władz duszy i ciała, nieświadomość, której jednak roztropnie powinni bronić rodzice i wychowawcy, gdyż ona jest matką niewinności. Jest to jakby biała karta, niezapisa-na jeszcze, która jednak przez całe życie pozostać taką nie może. albowiem o nią toczy się zacięta walka w życiu ludzkim. Na tej karcie chce ptsać Pan Bóg przez działanie swej laski i święte natchnienia, chce pisać świat, szatan i ciało przez pokusy do złego. Dlatego niewinność zachowaną przez całe życie można by określić jako rodzaj męczeństwa, zwycięstwo po walce, prowadzonej nieustannie. I to określenie daje nam również zrozumienie wartości tej anielskiej cnoty.
Jak wielkim skarbem jest niewinność duszy poznać możemy z postępowania samego Boga, który obiera sobie w chwili Wcielenia na Matkę najpiękniejszą lilię tej ziemi, Najświętszą Maryję Pannę. Patrząc na tę Najczystszą Dziewicę, mimo woli jesteśmy oczarowani Jej Niepokala-nością, która jakby niebiańskie tchnienie wnika do naszych dusz i budzi nieopisaną tęsknotę za czymś wyższym, czego ta ziemia dać nam nie może. Święci, idąc za tym promykiem łaski, postanowili niewinność serca i duszy złożyć Panu Bogu w ofierze i dochowali wiernie tej ofiary przez całe życie. Tą drogą szła również i bł. Bronisława. Nie sądźmy jednak, że ją to nic nie kosztowało!
Bł. Bronisława zachowała niewinność serca, ale za cenę wielkich i małych ofiar z tego, co schlebia naszej biednej naturze, a za czym wszyscy tak chciwie uganiają: z przyjemności życia. Przy tym surową pokutą, cierniami umartwienia chroniła swą czystość przed zepsuciem świata. Jeśli w rękach tej anielskiej dziewicy widzimy tak ostre narzędzia pokuty, jak włosiennice, dyscypliny, paski kolczaste, widać stąd, jak zaciętą musiała toczyć walkę, aby zachować niewinność Bogu poślubioną. I może dla tej niewinności życia Pan Bóg otoczył Ją czcią wieków, mimo głębokiego ukrycia, prawie cudownie chroniąc Ją od zapomnienia.
Piękność duchowa tej Lilii czystości błyszczy jak gwiazda na niebie już siedem blisko wieków, a napełniając serca niebiańską pociechą, zniewala je i do naśladowania pociąga. Dowodem tego te liczne zrzeszenia zwłaszcza polskiej młodzieży w szkołach i stowarzyszeniach, które obrały sobie bł. Bronisławę za Patronkę i pod Jej sztandarem idą przez życie.
Wprawdzie świat zmysłowy nie docenia piękna niewinności, którego odczuć nie potrafi, mimo to dusze niewinne są największym skarbem świata i chlubą ludzkości. One to powstrzymują karzącą prawicę Boga i jak anioły ziemskie stanowią niepokalaną straż u stóp świętego Przybytku. Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie utajony niczego od nas z tej ziemi nie żąda. Jeśli jednak co mogłoby wynagrodzić Jego niepojęte wyniszczenie się z Boskiego Majestatu dla nas, to miłość niewinnych dusz, które oddają Mu całe serce swoje.
Niewinność to wolność od każdego grzechu, o ile słabość ludzka pozwala, przynajmniej w woli, by nie było przywiązania do niczego z tej ziemi. Aby j ą zachować, trzeba unikać okazji do grzechu, obcować często i chętniej z Panem Bogiem niż ze stworzeniami, miłować serdecznie Najświętszą Maryję Pannę, umartwiać zmysły, zwłaszcza wzrok i mowę, przystępować często do św. Sakramentów, zwłaszcza do Najświętszego Sakramentu, gdyż Boska Eucharystia jest „winem, które rodzi dziewice" - mieć nabożeństwo do Świętych, którzy w szczególności odznaczali się anielską cnotą.
Za przykładem bł. Bronisławy używajmy tych wszystkich środków, a wtedy i na nas spocznie z upodobaniem wzrok Ojca niebieskiego i otrzymamy spełnienie tej obietnicy: Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać bada (Mt 5, 8).