8/ Z norbertańskiej niwy: Kilka pochwał św. Ojca Norberta i Zakonu Premonstratensów

            Św. Ojciec nasz Norbert takimi jaśniał cnotami, że najznakomitsi mężowie nie szczędzili mu słów pochwały. Między innymi św. Bernard, współczesny św. Patriarsze, w ósmym liście do Brunona, biskupa kolońskiego, mówi: „Macie Norberta i lepiej będzie, gdy go osobiście o to zapytanie; albowiem o tyle mąż ten przewyższa nas w objaśnianiu tajemnic Bożych, o ile – jak wiemy – bliższym jest Bogu, niż my”.
            A w liście 56. okazuje radość z tego, że „mógł twarz jego oglądać, i z jego niebiańskich ust wiele zbawiennych słów usłyszeć”.
            Heriman, opat od św. Marcina w Turynie, z zakonu św. Benedykta, między innymi taką św. Norbertowi i jego zakonowi oddaje pochwałę: (w r. 1141) „Przez łaskę Bożą (Norbert) tak dalece w krótkim czasie postąpił, że po apostołach nikt Kościołowi tak wielkiego jak on nie przyniósł pożytku”.
            Anzelm, biskup hawelbergski pisze do Eugeniusza III przed r. 1253: „Ten człowiek (Norbert) w swoim czasie bardzo sławny w Kościele, ze słowem Bożym na ustach przebiegł rozmaite prowincje, nie małą liczbę zebrał zakonników, wiele zgromadzeń założył i te do doskonałości apostolskiego życia słowy i przykładem zaprawił. A taką miał łaskę u Boga i u ludzi, że prawdziwie szczęśliwymi nazywali się ci, którzy do niego przylgnąć mogli”.
            Jakub z Vitriaco, kardynał, zmarły w r. 1224, mówi o nim: „Pewien mąż sprawiedliwy i bogobojny, prawdziwy czciciel Boga i trwający w niewinności swojej, zwany Norbertem, kazaniami swymi wielu pouczył, do Boga zwrócił i do lepszego życia pobudził; na końcu w miejscu zwanym „Praemonstratum” założył mieszkanie, w którym on sam i towarzysze jego spokojnie pracować mogli”.
            Wielki uczony kardynał Baroniusz pisał pod r. 1127 te słowa: „Z polecenia papieża Honoriusza wybrał się w tym czasie do Niemiec kardynał Gerard, który pod imieniem Lucjana zasiadł później na stolicy apostolskiej. Dokonawszy wielu znakomitych czynów, gdy widział, że kościół magdeburski jest osierocony, zarządził, aby tamże obrano biskupem św. Norberta, założyciela Premonstratensów, który na owe czasy ustanowiony był przez Boga prawdziwą pochodnią gorejącą i świecącą w Kościele”.
            Tenże Baroniusz podaje pod rokiem 1134: „Św. Bernard, Piotr kluniacki i inni swego czasu pisarze uważają Norberta za najsławniejszego w tym wieku męża, tak pod względem świętości, jak wymowy”.
            Wielebny Ojciec Caraffa, czujny generał Towarzystwa Jezusowego, nie miał dość słów podziwu dla gorliwości i wielkiej troski o zbawienie dusz św. Ojca naszego Norberta: „Święty Patriarcha Premonstratensów – mawiał – jest skończonym wzorem męża prawdziwie apostolskiego, według serca i pragnienia św. Ignacego; z duszy pragnę, aby gorącość jego ducha udzieliła się obficie członkom naszego Towarzystwa”. W tym też celu odwiedzał każdego roku kościół naszego kolegium w Rzymie, poświęcony św. Ojcu Norbertowi, i tam ze swoimi długie i gorące odprawiał modlitwy”. Honoriusz biskup, sługa sług Bożych, ukochanym synom, Norbertowi, bratu w Chrystusie i kanonikom kościoła Najśw. Panny w Praemonstratum, tudzież ich następcom, którzy na stałe życie zakonne śluby składać będą. Idąc śladami karności apostolskiej, wyrzekają się przepychu i bogactw świata i całym sercem Panu służą. Ci tedy cokolwiek dobrego przedsięwzięli i dokonali, osiągną na sądzie ostatecznym nieśmiertelność i chwałę wieczną. Żeście więc łaską Bożą natchnieni postanowili wieść życie zakonne według reguły św. Augustyna, my, powagą apostolską, to postanowienie wasze zatwierdzamy i upominamy was, abyście w nim wytrwali dla odpuszczenia grzechów waszych”.
            Innocenty II: „Świętość waszego premonstateńskiego zakonu i znakomite zasługi wasze tak czynią was godnymi łaski, że ochotnym sercem udzielamy wam tego, co wedle Boga i w miłości Stolicy Apostolskiej za zbawienne uważamy, itd.” Tenże Innocenty: „Święty Zakon Premonstratensów, na niwie Pańskiej zrządzeniem Bożym zasadzony, godzien jest łask apostolskich, gdy jego członkowie, wyrzekłszy się rozkoszy świata, oddani rozmyślaniom rzeczy niebieskich, ustawicznie starają się o postęp dusz, itd.”.
            Eugeniusz III: „Bracia Premonstratensi za łaską Bożą postępują w życiu zakonnym i dobrym przykładem swoim nawracają do życia lepszego, wielu pogrążonych w rozkoszach i cielesnych żądzach tego świata”.
            Adrian IV: „Zważywszy więc, jak zakon wasz, którego członkiem i my kiedyś byliśmy, jaśniejąc zasługami i świętością, gałęzie swoje od morza do morza rozszerzył, itd.”.
            Aleksander III: „Wszechmogącemu Bogu, twórcy wszelkiego dobra, dzięki czynimy, że was w jedności katolickiej zachował i przewrotnością odszczepieńców zmazać się nie pozwolił; bo choć pycha heretycka starała się za pomocą podstępów i kłamstwa odciągnąć was od uległości wobec Stolicy Apostolskiej, to jednak roztropność wasza potrafiła uniknąć ich nieprawości i zachować jedność katolicką. A że to jest nam wielce miłym, i że stałość wiary waszej i wasze szczere przywiązanie nader w Panu chwalimy, dzięki należne wam składamy, itd.”.
            Honoriusz III: „Bóg, który dobrze czyni dobrym i prawego serca ludziom, ukochanych synów z Zakonu Premonstratensów, drogą przykazań jego niepowstrzymanie biegnących, jako naród sobie miły liczbą i zasługami wywyższył… My tedy do rzeczonych braci ze szczególną odnosimy się miłością i łaską, jako do tych, którzy nieustannie modląc się do Pana, nie tylko nas, ale cały kościół pobożnym orędownictwem jak najskuteczniej wspomagają, itd.”.
            Grzegorz IX: „Dobra woń zakonu waszego rozchodzi się szeroko i daleko; stąd jest on przyjemny Bogu i ludziom, itd.”.
            Innocenty IV: „Sława zakonu waszego często odbijała się o uszy nasze i poprzedników naszych; to dobre o was mniemanie sprawia nam prawdziwą w Panu przyjemność i napełnia nadzieją, że w tym, co na zgromadzeniu opatów zakonu waszego uradzicie, postępować będziecie prosto i rozumnie według praw i postanowień naszych, itd.”.
            A w innym miejscu mówi: „Bardzo sławny w świecie i niebieskim mieszkańcom przyjemny zakon Premonstratensów, od pierwszych chwil swego istnienia, był przybytkiem wiecznego Króla jaśniejącym cnotami, a wzrastając ciągle we czci i uczciwości podniósł wielce chwałę i piękność całego Kościoła. Stąd duchową w Panu radością napełnieni i miłością do tego zakonu przyjęci, pragniemy za staraniem i pomocą naszą, siłę i piękność jego jeszcze bardziej powiększyć; w ten sposób będzie on w domu Pańskim jak gdyby wieżą z kości słoniowej, skierowaną przeciwko napadom nieprzyjaciela i wichrom występków, wieżą warowną w cnoty, w której łoże miłego spoczynku mieć będzie mądrość prawdziwego Salomona, itd.”.
            Jeszcze Innocenty: „Sławnych z cnoty wyznawców zakonu waszego, który z całym zapałem oddaje się rozmyślaniu rzeczy niebieskich i dążą ustawicznie do pobożnego życia, otoczyć należy szczególniejszą apostolską pieczołowitością; nie chcemy bowiem, aby jakaś potwarz pozbawiła ich wewnętrznego pokoju lub przyniosła szkodę ich zakonnemu stanowi”.
            Aleksander IV: „Zmuszony niejako zasługami zakonu waszego, skłaniamy się chętnie do życzeń waszych, i prośby wasze o ile to w Bogu możemy, łaskawie wysłuchujemy”.
            Urban IV: „Zważywszy liczne zasługi wasze, świętość życia waszego, a wreszcie rozszerzenie się od morza do morza Zakonu waszego, sądzimy, że Zakon wasz i wszystkie domy jego apostolską obroną wspierać i obecnym przywilejem zabezpieczyć. Dlatego idąc za przykładem błogiej pamięci: Aleksandra, Lucjana, Urbana, Klemensa i Innocentego, poprzedników naszych na Stolicy Papieskiej, powagą apostolską potwierdzamy wszystkie prawa, postanowienia i zarządzenia, jakich za ogólną lub zdrowej większości zgodą prawnie dokonaliście, lub w przyszłości za sprawą Pańską dokonacie”.
            Mikołaj IV: „Ponieważ znakomity Zakon wasz przewyższa inne mnogimi łaskami udzielonymi i wielką sławą świętości, my tym bardziej popierać go pragniemy i z miłości Stolicy Apostolskiej dać mu wedle Boga wszystko co dla was za zbawienne uważamy”.
            Celestyn V: „Sądzimy, że nie tajnym jest bratu naszemu, iż zakon Premonstratensów za łaską Bożą już w różnych stronach świata się rozszerzył, a bracia jego swoim dobrym postępowaniem i pobożnością wielu do lepszego nakłonili życia”.
            Bonifacy VIII: „Zakon wasz błyszczy jasnym światłem na firmamencie Kościoła, oświeca całe mieszkanie trzódki Pańskiej, a biegnącym do mety wskazuje prostą drogę, którą do portu zbawienia łatwiej przybić można”.
            Klemens VI: „Zacność waszego świętego zakonu, w którym pobożnie i gorliwie służycie Panu Zastępów, a z drugiej strony uległość i przywiązanie wasze do nas i do Kościoła rzymskiego, słusznie zasługują na to, abyśmy prośbom waszym, o ile to w Panu możemy, łaskawie zadośćczynili”.
            Eugeniusz IV: „Jakkolwiek wszystkie Zakony ojcowską obejmujemy miłością, zakon wasz dla wielkiego  nabożeństwa naszego do św. Augustyna, pod którego regułą żyjecie, zawsze szczególną otaczaliśmy miłością, i idąc śladami poprzedników naszych, którzy zakon wasz ozdobili wielu znacznymi przywilejami i łaskami, niezmordowanie byliśmy gotowi udzielić mu wszystkiego, co zdaniem naszym zapał wasz podnieść, zakon zachować i do zbawienia bliźnich jako też waszego przyczynić się mogło”.
            Klemens VIII: „Zakon wasz w tym celu założony został, aby był w Kościele Bożym wiecznym rozsiewnikiem mężów dzielnych, którzy by mocą ducha wdarli się bez obawy do obozu silnego wroga, związali i mieczem duchowym, czyli słowem Bożym wydarli z rąk jego naczynia święte, to jest dusze zbuntowane podstępem szatana uwiedzione, dusze przeciwko Panu, dusze skrępowane więzami nieprawości i niewolą – i aby z tych naczyń grzechu uczynili naczynia chwały”.
            Benedykt XIV: „Pomny użyteczności Zakonu Premonstratensów bullą „Oneroso sacri Apostolatus ministerio” udzielił im tego nadzwyczajnego przywileju, że kanonicy Premonstrateńscy mogą obejmować w stały zarząd także parafie świeckich bez dyspensy Stolicy św.”.
            Sygbart, z zakonu św. Benedykta, pisze w kronice swojej około r. 1131. te słowa: „Dwa zakony kwitły w tym czasie; kanoniczny zakon premonstratensów i pustelniczy cystersów; one to jak dwa drzewa oliwne rosnące w obliczu Pana podawały światu światło pobożności i miłości, i jak winorośle owocodajne zaszczepiały wszędzie latorośle wiary i rozszerzywszy powoli po wszystkich prawie końcach chrześcijańskiego świata swoje dobre imię, budowały nowe opactwa w miejscach, gdzie przedtem nie oddawano czci Bogu. nawet w Syrii i Palestynie wysłani bracia z „Praemonstratum” założyli kilka opactw”.

Niech będzie Bóg uwielbiony we wszystkim.

Fides et patientia.