22. Mistrzyni cnót znamienitych

Jak piękna tkanina składa się z drobnych nitek złota i różnego koloru jedwabiu, które odpowiednio ułożone, tworzą wspaniałe ornamenty lub kwiaty, jak na piękny chór składa się wielka ilość melodyjnych głosów, zespolonych w jednym akordzie, tak doskonałość chrześcijańska, czyli świętość, zamyka w sobie zespół cnót, które stanowią cudowną harmo­nię życia niebiańskiego.
Do tej harmonii w głębi swej duszy i w stosunku do swego otoczenia zdążają dusze powołane przez Boga do chrześcijańskiej doskonałości; dążyć też powinien każdy chrześcijanin. Lecz osiągają nieliczna garst­ka dusz: to Święci. Oni jedynie zdobywają ten ideał nie z tej przyczyny, że Pan Bóg daje im więcej łask, ale dlatego, że starają się o te łaski, ce­nią je sobie wysoko, współpracują z nimi i mają silną wolę zostania świętymi. Dlatego też używają z całą gorliwością środków odpowie­dnich do tego celu z niezwyciężoną wytrwałością, która nie zraża się choćby największymi trudnościami ni ofiarami.
W litanii do bł. Bronisławy odmawiamy wezwanie: „Mistrzyni cnót znamienitych, mód! się za nami!" Pragniemy w ten sposób uczcić Jąja-ko nauczycielkę cnót, z której życia możemy się przekonać o ich pięk­ności -jako mistyczny ogród, pełen najwspanialszych kwiatów, napeł­niających rozkoszą Serce Boskiego Oblubieńca dusz - lub jako przecud­ny hymn, wyśpiewany życiem całym ku chwale Najwyższego.
Królową cnót jest miłość Boża. Ona im daje natchnienie i wartość i jak przewodniczka prowadzi do Boga.
Światłem wśród ciemności tego życia jest wiara, która oświeca ro­zum i nadaje mu kierunek nadprzyrodzony.
Kotwicąjest ufność, że Bóg nam udzieli potrzebnych łask i dopomo­że do osiągnięcia celu.
Te trzy cnoty: wiary, nadziei, miłości, zwane cnotami teologicznymi lub Boskimi, posiadała w wysokim stopniu bł. Bronisława, gdyż one
są podstawą życia nadprzyrodzonego, nadają świętości cały rozmach i powodują pełny jej rozkwit we wszystkich cnotach. Potwierdza to każdy szczegół jej życia. Wiara zwracała bł. Bronisławę ku Bogu, ufność dodawała skrzydeł w dążeniu ku Niemu, miłość wreszcie pa­liła pragnieniem posiadania Go i zjednoczenia się z Nim na zawsze.
Z kolei następują cztery cnoty kardynalne, czyli zasadnicze, gdyż bez nich niepodobna posiąść innych cnót, a nawet uchronić się wielu grze­chów. Pierwsza z nich to roztropność, która ukazuje nam mądre środki do celu, druga sprawiedliwość, nakazująca nam oddawać każdemu, co mu się należy, trzecia wstrzemięźliwość, która powstrzymuje nas w zbytnim pożądaniu rzeczy ziemskich, wreszcie męstwo, krzepiące nas niezwyciężoną siłą w pokonywaniu trudności.
Bł. Bronisława posługiwała się tymi cnotami w swym życiu z łatwo­ścią wprawnego artysty, dla którego wysiłek twórczy stal się już rozko­szą. Naturalnie, że ten wzniosły stan duszy był owocem długiej i wy­trwałej pracy. Bł. Bronisława osiągnęła świętość, bo dobre obrała środ­ki w dążeniu do niej. Obrała dla siebie cierpienie, upokorzenie, gdyż sądziła, że się Jej to sprawiedliwie należy; była umartwiona, bo umiło­wała więcej dobra niebieskie niż ziemskie, wreszcie wśród doświadczeń życiowych nie tylko nie ugięła się w dążeniu do swego celu, ale miała na tyle mocy duszy, że wspierała innych w nieszczęściu, a czerpała je w kornej modlitwie, w zjednoczeniu z Bogiem.
Resztę innych cnót, które podziwiamy w życiu bł. Bronisławy, jak wierność w służbie Bożej, miłość Najświętszej Panny, wzgarda próżno­ści światowych, duch modlitwy, nabożeństwo do Męki Pańskiej, miłość Krzyża, cierpliwość, ubóstwo, czystość, posłuszeństwo, pokora, cierpli­wość, cichość, łagodność itp. możemy uważać jako różne odcienie naj­piękniejszej z cnót: miłości Bożej, która w pełni swego rozwoju i na bli­źnich się rozlewa.
Bł. Bronisława starała się o te cnoty, pielęgnowała je starannie w swym sercu, by przypodobać się Panu Bogu i zasłużyć sobie na coraz większą Jego miłość; dlatego też osiągnęła tak przepiękny ich rozwój, że zachwyciła nimi Serce Boże i nasze serca do miłości i naśladowania zniewala.
Jeśli więc tak chciwie ubiegamy się o miłość stworzeń, która przemi­nie jak cień w blaskach wschodzącego słońca, jak gorliwie powinniśmy się starać o pozyskanie sobie miłości samego Boga przez praktykę cnót! Ona trwać będzie na wieki!