Jak piękna tkanina składa się z drobnych nitek złota i różnego koloru jedwabiu, które odpowiednio ułożone, tworzą wspaniałe ornamenty lub kwiaty, jak na piękny chór składa się wielka ilość melodyjnych głosów, zespolonych w jednym akordzie, tak doskonałość chrześcijańska, czyli świętość, zamyka w sobie zespół cnót, które stanowią cudowną harmonię życia niebiańskiego.
Do tej harmonii w głębi swej duszy i w stosunku do swego otoczenia zdążają dusze powołane przez Boga do chrześcijańskiej doskonałości; dążyć też powinien każdy chrześcijanin. Lecz osiągają nieliczna garstka dusz: to Święci. Oni jedynie zdobywają ten ideał nie z tej przyczyny, że Pan Bóg daje im więcej łask, ale dlatego, że starają się o te łaski, cenią je sobie wysoko, współpracują z nimi i mają silną wolę zostania świętymi. Dlatego też używają z całą gorliwością środków odpowiednich do tego celu z niezwyciężoną wytrwałością, która nie zraża się choćby największymi trudnościami ni ofiarami.
W litanii do bł. Bronisławy odmawiamy wezwanie: „Mistrzyni cnót znamienitych, mód! się za nami!" Pragniemy w ten sposób uczcić Jąja-ko nauczycielkę cnót, z której życia możemy się przekonać o ich piękności -jako mistyczny ogród, pełen najwspanialszych kwiatów, napełniających rozkoszą Serce Boskiego Oblubieńca dusz - lub jako przecudny hymn, wyśpiewany życiem całym ku chwale Najwyższego.
Królową cnót jest miłość Boża. Ona im daje natchnienie i wartość i jak przewodniczka prowadzi do Boga.
Światłem wśród ciemności tego życia jest wiara, która oświeca rozum i nadaje mu kierunek nadprzyrodzony.
Kotwicąjest ufność, że Bóg nam udzieli potrzebnych łask i dopomoże do osiągnięcia celu.
Te trzy cnoty: wiary, nadziei, miłości, zwane cnotami teologicznymi lub Boskimi, posiadała w wysokim stopniu bł. Bronisława, gdyż one
są podstawą życia nadprzyrodzonego, nadają świętości cały rozmach i powodują pełny jej rozkwit we wszystkich cnotach. Potwierdza to każdy szczegół jej życia. Wiara zwracała bł. Bronisławę ku Bogu, ufność dodawała skrzydeł w dążeniu ku Niemu, miłość wreszcie paliła pragnieniem posiadania Go i zjednoczenia się z Nim na zawsze.
Z kolei następują cztery cnoty kardynalne, czyli zasadnicze, gdyż bez nich niepodobna posiąść innych cnót, a nawet uchronić się wielu grzechów. Pierwsza z nich to roztropność, która ukazuje nam mądre środki do celu, druga sprawiedliwość, nakazująca nam oddawać każdemu, co mu się należy, trzecia wstrzemięźliwość, która powstrzymuje nas w zbytnim pożądaniu rzeczy ziemskich, wreszcie męstwo, krzepiące nas niezwyciężoną siłą w pokonywaniu trudności.
Bł. Bronisława posługiwała się tymi cnotami w swym życiu z łatwością wprawnego artysty, dla którego wysiłek twórczy stal się już rozkoszą. Naturalnie, że ten wzniosły stan duszy był owocem długiej i wytrwałej pracy. Bł. Bronisława osiągnęła świętość, bo dobre obrała środki w dążeniu do niej. Obrała dla siebie cierpienie, upokorzenie, gdyż sądziła, że się Jej to sprawiedliwie należy; była umartwiona, bo umiłowała więcej dobra niebieskie niż ziemskie, wreszcie wśród doświadczeń życiowych nie tylko nie ugięła się w dążeniu do swego celu, ale miała na tyle mocy duszy, że wspierała innych w nieszczęściu, a czerpała je w kornej modlitwie, w zjednoczeniu z Bogiem.
Resztę innych cnót, które podziwiamy w życiu bł. Bronisławy, jak wierność w służbie Bożej, miłość Najświętszej Panny, wzgarda próżności światowych, duch modlitwy, nabożeństwo do Męki Pańskiej, miłość Krzyża, cierpliwość, ubóstwo, czystość, posłuszeństwo, pokora, cierpliwość, cichość, łagodność itp. możemy uważać jako różne odcienie najpiękniejszej z cnót: miłości Bożej, która w pełni swego rozwoju i na bliźnich się rozlewa.
Bł. Bronisława starała się o te cnoty, pielęgnowała je starannie w swym sercu, by przypodobać się Panu Bogu i zasłużyć sobie na coraz większą Jego miłość; dlatego też osiągnęła tak przepiękny ich rozwój, że zachwyciła nimi Serce Boże i nasze serca do miłości i naśladowania zniewala.
Jeśli więc tak chciwie ubiegamy się o miłość stworzeń, która przeminie jak cień w blaskach wschodzącego słońca, jak gorliwie powinniśmy się starać o pozyskanie sobie miłości samego Boga przez praktykę cnót! Ona trwać będzie na wieki!