Pan Bóg tak stworzył serce ludzkie, że musi miłować i do kogoś należeć. Dlatego człowiek, który by siebie tylko miłował i sam sobie wystarczał, byłby najgorszym potworem na świecie. Dzieje ludzkości potwierdziły to niejednokrotnie, że spośród takich samolubnych jednostek rekrutowali się najokrutniejsi tyrani. Na szczęście są to jednostki tylko, które tak potrafiły zniekształcić dzieło Boże w sobie, że trudno w nim odszukać śladu pierwotnej szlachetności. Są jednak ludzie, dla których takie zdeprawowanie ludzkiego serca zdaje się być ideałem wolności. Nie tak jednakże myśleli Święci, a życie ich wykazało, że nie zawiedli się, idąc za głosem Boga, który każdemu człowiekowi wskazał drogę przez życie.
Bł. Bronisława zrozumiała już od zarania życia, że kochać Boga i pełnić Jego wolę jest to największe i jedyne szczęście człowieka na tej ziemi. Miłość Boża nie jest to jednakże bezowocne uczucie. Dlatego Pan Bóg, nakazując człowiekowi miłować Siebie i bliźniego, dał mu również przykazania, aby wola jego kształtowała się na tych świętych prawach. Miłość bowiem streszcza się w woli, a w miłości cały człowiek. Potwierdzają to słowa św. Augustyna: „Powiedz mi, co kochasz, a ja ci powiem, kto jesteś".
Miłować więc Boga, znaczy oddać Mu serce swoje, by nim kierowa! według świętych praw mądrości Swojej - to spełniać ochotnie Jego wolę w tym stanie i na tym miejscu, gdzie nas Opatrzność postawiła, w zdrowiu czy w chorobie, w powodzeniu czy przeciwnościach, spoglądając na Wolę Bożą jak żeglarz na morzu na kompas. Gdybyśmy tak postępowali, bylibyśmy naprawdę szczęśliwi mimo licznych krzyżów tego życia.
Pan Bóg wybiera sobie niektóre dusze, by żyjąc w stanie zakonnym, jeszcze większą ofiarę złożyły Mu z swej woli w posłuszeństwie. Mało ludzi pojmuje wartość tej ofiary i jej cel. Jednak Święci, którzy nieraz pod koniec swego życia porzucali nawet wysokie godności kościelne, by móc choć kilka chwil swego życia spędzić na pełnieniu w ten sposób woli Bożej, mówią nam o wartości posłuszeństwa zakonnego. Celem tej ofiary z własnej woli jest zjednoczenie duszy z Panem Bogiem tym ściślejsze, im doskonalej zlewają się dwie wole w jedno: wola Stwórcy i wola stworzenia. Owoce tego zjednoczenia są bardzo bogate; to nie tylko uświęcenie własnej duszy, ale wypływające stąd czyny naprawdę wielkie, bo wtedy działa przez tę osobę sam Bóg.
W litanii do bł. Bronisławy odmawiamy wezwanie: „Zwierciadło ochotnego posłuszeństwa - módl się za nami". Czcimy w ten sposób tę ofiarę, jaką złożyła bł. Bronisława z własnej woli Panu Bogu i spełniała ochotnie aż do śmierci. Jest to wielka ofiara: pozostawać przez całe życie jakby w stanie dziecięctwa, mimo rozwoju władz duszy, nie posługiwać się własnym sądem, choćby najbardziej trafnym i wyrobionym, umartwiać ustawicznie swawolę, choć w rzeczach dobrych, by stosować się do cudzej woli i za nią postępować w tej wierze niezachwianej, że to jest wola Boża. Jest to pewnego rodzaju duchowe męczeństwo, krzyżujące poniekąd więcej niż męczeństwo ciała, zwłaszcza gdy chodzi o jednostki więcej rozwinięte duchowo, póki nie dojdzie dusza do tego stanu, że nie ma już innego pragnienia prócz Boga Samego i tej Jego woli, jaka się jej przedstawi w danej chwili. Wtedy osiąga dusza pełną miarę prawdziwej wolności.
Prawdziwa wolność nie polega zatem na pełnieniu własnej woli, ale zamyka się w miłości najświętszej woli Bożej i ochotnym jej pełnieniu. Człowiek bowiem zostawiony samemu sobie, mając wolę osłabioną i złe skłonności, które go silnie pociągają do złego, nie może być ani sam szczęśliwy w tym stanie, ani też nikogo nie uszczęśliwi. Musi więc oprzeć się na Bogu i Jego świętych prawach, aby mógł żyć na pewnym poziomie dobra i osiągnąć w ten sposób szczęście i zadowolenie z życia.
Święci, którzy w wyższym stopniu zjednoczyli się z Panem Bogiem przez pełnienie Jego św. woli, osiągnęli większą miarę doskonałości i szczęścia i mogą się z nami swoim skarbem miłości podzielić. Dlatego czcimy bł. Bronisławę i z takim zaufaniem spieszymy do niej nie tylko po dobra ziemskie, które wraz z życiem naszym na ziemi przeminą, ale przede wszystkim po dobra nadprzyrodzone, które nam pozostaną na wieki.
Za przykładem bł. Bronisławy starajmy się więc zawsze pełnić i przyjąć wszelką Wolę Bożą ochotnie, choćby ona czasem ciężką ofiarą dla nas się wyrażała, bo w ten sposób zbliżymy się do Boga i w Nim znajdziemy bezmiar szczęścia.